Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Adam Żyliński dementuje plotki: Nigdzie się nie wybieram
Remont wiaduktu: Toniemy w korkach
Dojechali na wstecznym
Leśna Banda!
Burmistrz milioner
Szatan w rękach aniołów
Skarga na szpital. Pytania bez odpowiedzi
Potwór i morderca spod matki serca
Morderstwo przy tartaku
Mąż Niemiec nie jest zły!
Czy Jeziorak odpędza burze?
PSL chce zniesienia dwukadencyjności w gminach
Burmistrz bez zaufania
Śmierć za 10 tysięcy złotych
3-latek odnaleziony na mokradłach w lesie!
Seks pod balkonem
Szok! U denstysty NFZ już nie pomoże!
Z maczetą na księdza
Nowa szefowa rady miejskiej
Dogrywka: Trzaskowski kontra Nawrocki
Więcej...

INFORMACJE

2010-05-19

Znany kibic Jezioraka Iława odebrał sobie życie


Wojciech G. po meczu Jezioraka nie wrócił do domu. Wsiadł w pociąg i pojechał do Torunia. Wracając do Iławy powiesił się w pociągowej ubikacji.


O tragedii poinformowali nas pogrążeni w żałobie znajomi Wojciecha G. (36 l.). Zmarły prowadził w Iławie kiosk. Był znanym i lubianym w mieście kibicem piłkarskim. W środę 12 maja 2010 roku po pracy dołączył do ojca i synka na mecz Jezioraka z olsztyńskim OKS-em.

– Po meczu Wojtek miał się spotkać z nimi przy samochodzie – wspomina Anna, żona zmarłego. – Jednak zadzwonił, że mają jechać do domu, a on niedługo wróci sam. Potem już nie odbierał telefonów.


ZGŁOSIŁA ZAGINIĘCIE

Następnego dnia żona Wojciecha zgłosiła jego zaginięcie na policji.

– Powiedziała, że mąż poszedł na mecz i do chwili obecnej nie wrócił do domu, oraz że nie ma z nim kontaktu – informuje Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.

Z informacji, które uzyskała żona zmarłego wynika, że w czwartek policja namierzyła Wojciecha za pomocą jego komórki w Toruniu.

– Nie mam pojęcia co tam robił i dlaczego tam pojechał – zastanawia się kobieta. – W piątek dowiedzieliśmy się, że nie żyje. Policja nie ma wątpliwości, że to samobójstwo. Po jego śmierci dowiedziałam się, jakie ewentualnie mogły być tego przyczyny, ale nie chciałabym o tym mówić.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, G. miał długi oraz chorował na kręgosłup. Jednocześnie jednak był znany jako człowiek zawsze miły i uśmiechnięty.

– W życiu bym nie powiedziała, że coś go trapi. Dla każdego miał dobre słowo – mówi jedna z kobiet na osiedlu, gdzie G. prowadził kiosk.


DALEKO OD DOMU

Znaleziono go w pociągu na stacji w Książkach, niedaleko Wąbrzeźna. Mężczyzna się powiesił.

– Ciało znaleziono w toalecie – informuje Janusz Biewald, zastępca prokuratora rejonowego w Wąbrzeźnie.
– Wykluczyliśmy działanie osób trzecich i odstąpiliśmy od sekcji zwłok. Mężczyzna zostawił pożegnalny list, który przekazaliśmy rodzinie.

G. osierocił dwoje dzieci: 11-letniego syna i 5-letnią córkę.


JUSTYNA JASKÓLSKA




Przy kiosku, który był własnością zmarłego,
ludzie zapalali znicze

  2010-05-19  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
116121151



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Stopka | Wyszukiwarka
FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2025 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.